czwartek, 24 sierpnia 2017

Intuicja

                                                                          Tytuł: Intuicja 
                                                                          Cykl: Przeczucia
                                                                          Autor: Amy A. Bartol
                                                                          Wydawnictwo: Akurat
                                                                          Gatunek: fantastyka
                                                                          Liczba stron: 526
                                                                         Ocena: 8/10




 Chyba jeszcze o tym nie wspomniałam ale każda książka jaką kupuje jest jakby małą nagrodą dla mnie za jakieś osiągnięcia, małe i duże. Również Intuicja to nagroda za ukończenie semestru. Polowałam na nią przez okrągły miesiąc i nie mogłam dostać, a nie przepadam za zakupami przez internet, aż pewnego dnia gdy się już poddałam, moim oczom ukazała się ona. Stała dumnie na półce, przywoływała mnie swoją piękna kuszącą okładką, a na dodatek było to ostatnia sztuka, która jakby specjalnie czekała na mnie. Niewiele myśląc porwałam ją w moje ręce aby nikt mnie nie uprzedził i dumnie powędrowałam z nią do kasy.
 Wracając do tego na czym głównie powinnam się skupić - recenzji. 
 Intuicja to drugi tom lub jak to woli część z cyklu Przeczucia. Ten post tłumaczy dlaczego cofnęłam się ostatnio do książki, którą przeczytałam dobre pół roku temu.  Chciałam, żeby to wszystko co robię miało ręce i nogi oraz jakoś wyglądało. Tym razem poznajemy kolejne przygody młodziutkiej Evie Claremont, jej bratniej duszy Russellta oraz ukochanego Reeda. Evie wie już kim jest, tylko nadal ma morze wrogów, a  nawet cały ocean, który ciągle się powiększa oraz garstkę przyjaciół, ale za to jakich. Przekonujemy się, że młody Archanioł ma moc przyciągania zła i wszystkiego co najgorsze, nawet każda podjęta decyzja kończy się źle i zawsze ktoś musi ratować ją z tarapatów. Jednak może troszkę to denerwuje, lecz nadaje to książce akcji oraz małego pazurka, bo nigdy nie wiadomo co się stanie.
 Po ocenie widać, że jednak pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu, możliwe, że za dużo już sobie natworzyłam historii na kontynuacje, również okładka daje odczucie, że była robiona na siłę, byle zrobić i powiązać z wcześniejszą. Ogólnie nie jest to tragiczna książka, a można nawet powiedzieć, że ciekawi i wciąga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz